W latach 1981-1987 mieszkałam w Zarii, w północnej Nigerii. Ten blog to próba utrwalenia tamtych niezwykłych lat, przeżyć, piękna Afryki, świata z innej epoki, ważnego fragmentu mojej przeszłości. Blog powstał wiele lat po moim powrocie do kraju, zdjęcia pomagały przywrócić wspomnienia, ale jest ich za mało, w dodatku większość zdjęć przepadła. Blog jest zamknięty, ale komentarze i pytania są mile widziane.

25 listopada 2013

Wprowadzenie

Tak się złożyło, że na pewnym etapie życia znalazłam się na czarnym lądzie, całkiem w jego środku, ale za to w domu z ogrodem. W tej części moich wspomnień mam zamiar o nim właśnie opowiedzieć. 

Myślę, że opowieść o afrykańskim ogrodzie w nieunikniony sposób przeistoczy się w opowieść o niezwykłej historii, jaką dane mi było przeżyć w czasie ponad siedmioletniego pobytu w Zarii, uniwersyteckim mieście w północnej Nigerii.

Oto ten dom i ogród, gdzie sporą część swojego dzieciństwa spędził mój dorosły obecnie syn.



Dom należał do uniwersytetu i znajdował się na terenie rozległego campusu drugiego co do wielkości uniwersytetu na kontynencie afrykańskim, Ahmadu Bello University, ABU

Uniwersytetu założonego w październiku 1962 roku na wzór uczelni brytyjskich, z ogromnym campusem dla studentów i pracowników. W październiku 2012 roku uniwersytet w Zarii obchodził 50. rocznice istnienia.

Oto typowa aleja campusowa, tylko dla samochodów, piesi tutaj to raczej rzadkość, a już biali piesi to całkowite nieporozumienie.


Powinnam dodać, że to co piszę o Nigerii dzisiaj, to jedynie wspomnienia sprzed wielu lat, zapis moich wrażeń i sytuacji z lat 80-tych. Wiele się od tamtej pory zmieniło i w Nigerii i na uniwersytecie ABU, a campus i profesorskie domy dawno legły w ruinie.

Wtedy w roku 1982 nawet Nigeria mogła się wydawać azylem i rajem na ziemi wobec tego, jak wyglądało życie w Polsce. Setki ludzi wszelkimi możliwymi sposobami próbowało zbudować sobie życie gdzie indziej, nawet jeśliby miał to być ukryty przed światem zakątek na czarnym lądzie. Gdzie klimat okrutny, a ludzie - jak się nam przyszło niejednokrotnie przekonać zdolni do wszystkiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz